Krótko !


Nie dajmy się zwariować. W byciu mężem i ojcem nie chodzi o to by pięknie mówić, pisać, wyglądać i stwarzać dobre wrażenie.

W byciu ojcem chodzi o odwagę, chodzi o decyzję i działanie. Chodzi o to by to było Twoim priorytetem, a nie czymś robionym przy okazji.

Twojego dziecka nie obchodzi to czy masz studia, pięknie się wysławiasz, masz nieskazitelne maniery albo to czy władasz biegle pięcioma językami.

Twoją żonę i dzieci obchodzi to czy Jesteś przy nich, to czy masz odwagę żyć dla nich. Pracować ciężko, pokonywać swoje ograniczenia, przyjmować trudne chwilę, a po upadku podnieść wszystkich.

Nie dorabiajmy do ojcostwa zbędnej filozofii. Nie wiem jak mógłbym spojrzeć swojemu dziecku w oczy, pożegnać się i wyprowadzić do innej kobiety, zostawiając matkę dziecka wraz z nim, tłumacząc to dobrocią wszystkich.

Może jestem prosty (nie mylić z prostackim), ale dla mnie zostawienie rodziny bez walki to zwykłe tchórzostwo i totalne zaprzeczenie bycia mężczyzną.

Bo wykreowane przez filmy oblicza mężczyzn nie muszą być tożsame z naszym, ale odpowiedzialność za słowo dane wybranej kobiecie i dzieciom jest dla mnie czymś świętym.

Zawsze żal mi tych facetów, którzy są pozbawieni kontaktu ze swoimi dziećmi przez złość ze strony swoich byłych partnerek, ale tych chłoptasiów, którzy skoczyli w bok i nie potrafią ruszyć tyłka by naprawić coś co spier****i sami – żal mi nie jest.

Życie nie jest i nie będzie łatwe i nie chodzi żeby zgrywać się i kreować na Bóg wie jaki ideał partnera, ale pewne minimum trzeba po prostu zrobić, aby patrząc sobie w oczy w lustrze, móc nazwać się mężczyzną.

Dziękuję Bogu za moje małżeństwo, dzieci i życie.

(Photo by Tanmay Soni on Unsplash)

Tata bez ściemy, czyli absolutne minimum ojcostwa!


Każdy tata, zwykły czy niezwykły wie, że najważniejszy w jego relacji z dziećmi, jest czas jaki im poświęca. Ten czas buduje i umacnia więź ojca i jego pociech oraz rozwija je, tak, aby w przyszłości mogły wejść w dorosłe życie zdrowym, odważnym krokiem. Zawsze kibicuje ojcom, którzy mimo wielu zajęć potrafią odpowiednio poukładać priorytety
i choćby skały srały czas dla dzieci się znajdzie.

Czytaj dalej

Zawód tata


Kiedy wkładam okulary przeciwsłoneczne mój syn musi mieć swoje. Kiedy podrzucam synka w górę córcia już stoi w kolejce. Biorąc łyka wody przygotowuję od razu trzy napoje. Każdy samochód mojego syna to opel. Mógłbym wypisać jeszcze mnóstwo codziennych sytuacji w których moje dzieci chcą być takie jak ja. Czy one nie wiedzą, że jestem ojcem nieudolnym a przede mną sporo nauki ? Nie mogłyby poczekać, aż będę godnym wzorem do naśladowania ? Czytaj dalej